kopyt.

  • Fatma

kopyt.

20 January 2021 by Fatma

Becky Ward zacisnęła powieki. Pot spływał jej po twarzy. W wąskim zaułku coraz głośniej rozbrzmiewało skrzypienie uprzęży, brzęk szabel, spis i innej broni, której nie umiałaby nawet nazwać. Nie zabiją mnie, pomyślała z goryczą. Książę rozkazał im schwytać ją żywcem. Było to jej jedyne pocieszenie. Ścisnęła zabłocony rąbek sukni. Jeźdźcy właśnie mijali zaułek. Stała, drżąca, w parnym powietrzu letniej nocy. Zdrętwiała ze strachu, gdy zatrzymali się tuż przy jej kryjówce. O mało jej nie dopadli. Kozacy umieli tropić zbiegów, a książę Kurkow wysłał w pościg za nią czterech najlepszych podkomendnych. I miał na każde zawołanie wielu innych, gdyby tym nie udało się jej odnaleźć. Z miejsca, gdzie stała, mogła dojrzeć niewyraźnie majaczące w mroku sylwetki dwóch prześladowców. Kozacy budzili w niej grozę. Mieli starannie przystrzyżone wąsy. Ubierali się w ciemnoszare kurtki i luźne spodnie wpuszczone w długie buty. Spod wysokich czap gabinet stomatologiczny warszawa spoglądały lekko skośne oczy o bystrym, lecz zimnym wzroku. Ich twarze były śniade. Podobno to potomkowie Hunów! Rozglądali się naokoło i szybko, półgłosem wymieniali między sobą uwagi w niezrozumiałym dla niej języku. Odetchnęła z ulgą, kiedy ponownie ruszyli na poszukiwania. Dwaj wysforowali się naprzód, a druga para zawróciła konie i pokłusowała ku rzęsiście oświetlonej ulicy. Jakżeż się ona nazywa? Oxford Street? Piccadilly? Nie miała pojęcia, gdzie się znajduje. Zagrożenie minęło i o mało nie osunęła się na ziemię z ulgi i wyczerpania. Wsparła się całym ciałem o zamknięte drzwi i na moment kodeks pracy 2020 książka przymknęła oczy. Jeszcze raz udało się jej umknąć. Po czterech dniach ucieczki na południe, ścigana od miasta do miasta w drodze do Londynu, nie wiedziała, jak długo zdoła jeszcze wytrwać. Od rana nic nie jadła. Z osłabienia kręciło jej się w głowie, miała wrażenie, że zaraz zemdleje. Ale strach zmuszał ją do działania. Gdy przymykała oczy, miała przed sobą scenę strasznej zbrodni, popełnionej przez kuzyna. Michaił z zimną krwią zabił tamtego człowieka. A najgorsze, że część winy spadała na nią. Gdyby się w to nie wmieszała... Wzdrygnęła się. Otworzyła oczy, a jej ręka instynktownie powędrowała do muszelki zwisającej z szyi na wstążeczce. To był jej talizman, dodawał jej odwagi. Trzeba się spieszyć! Musi dotrzeć do księcia Westland, nim Kozacy ją złapią. Tylko on, królewski namiestnik zachodniego Yorkshire, może powstrzymać Michaiła. Morderstwa dokonano na terenie objętym jego jurysdykcją. Poza tym tylko ktoś bardzo wpływowy może się przeciwstawić księciu Kurkowowi, pół Anglikowi, pół Rosjaninowi, który odziedziczył tytuł jej dziadka. Westland słynął z odwagi i prawości. Becky rozpaczliwie czepiała się nadziei, że jeśli zdoła uzyskać u niego audiencję i doniesie mu o zbrodni, książę wymierzy Michaiłowi sprawiedliwość. Wiedziała jednak, jak próżni i powierzchowni mogą być arystokraci. Po kilkudniowej ucieczce wyglądała raczej na żebraczkę niż damę, nie była pewna, czy zdoła dostać się do Westlanda. Myśl, że mogą ją przegnać spod jego drzwi, przerażała ją. Jedyną jej szansą było to, że Westland znał jej dziadka. Byli co prawda bardziej politycznymi rywalami niż sprzymierzeńcami, lecz szlachecki tytuł Becky powinien przekonać wiga. Na pewno jej wysłucha. Niestety, nigdy nie była w Londynie i nie umiała odnaleźć St. James Square, gdzie - jak słyszała - książę miał rezydencję. W dodatku Kozacy deptali jej po piętach, co nie ułatwiało zadania. Michaił nie dopuści, żeby Becky ujawniła jego brutalny czyn. O nie, miał względem niej zupełnie inne plany! Nawykły do potulności wieśniaczek, pragnął ją sobie podporządkować. Wyraźnie dał jej do zrozumienia, co zamierza z nią zrobić. „Już ja cię nauczę posłuszeństwa, ljubimaja!” Owszem, po śmierci dziadka został jej prawnym opiekunem, lecz mylił się, sądząc, że może traktować ją jak rzecz. Groził, że weźmie ją siłą. Prędzej umrze, niż mu na to pozwoli. Ta myśl dodała Becky odwagi. Wyślizgnęła się ze swojej kryjówki i ostrożnie podeszła do wylotu zaułka. Kozacy gdzieś zniknęli. Rozejrzała się wokoło i skręciła za róg. Miała nadzieję, że rezydencja

Posted in: Bez kategorii Tagged: sylwia grzeszczak, szybkie pożywne śniadanie, asia przetakiewicz,

Najczęściej czytane:

zmierza.

- Z całowaniem - powtórzył, patrząc na jej usta. Musnął je lekko wargami, a ona natychmiast zapragnęła więcej. Gdy się wyprostował, omal nie upadła. - Milordzie - powiedziała drżącym głosem. ... [Read more...]

następnej ofiary.

- Mamo! - W pewnym sensie lord Kilcairn ma rację - stwierdziła panna Gallant, nim zdążył się wytłumaczyć. ... [Read more...]

Lockdownu jednak nie będzie

zaszczycicie nas ...

swoją obecnością. Było za wcześnie na wprowadzenie Rose do towarzystwa, ale z drugiej strony Howardowie zajmowali dość niską pozycję w arystokratycznych kręgach, więc dziewczynie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:

akademia księgowego
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.kwiaciarnia.turek.pl

WordPress Theme by ThemeTaste